czerwca 07, 2017

LODY GROSZKOWE-BANANOWE ZROBIONE Z MIŁOŚCIĄ

Dzisiaj chce się z Wami podzielić historią pewnych lodów. Od zawsze jak pamiętam lody wcinałam jedne po drugim. Potrafiłam iść do sklepu 3 razy w ciągu dnia aby kupić ponownie swoje ulubione lody. Babcia jednak zauważyła, że nie jem owoców i warzyw. Obiady dziubię, a na śniadanie pędzę do sklepu po lody.

Na nic były jej prośby, błagania aby zjadła coś pożywnego. Pewnego dnie babcia miksowała coś w kuchni. Ja jak to dziecko zajrzałam w biegu do kuchni i poleciałam dalej na podwórko. Po kilku godzinach babcia zawołała na obiad... jednak powiedziała, że dziś ma dla mnie na deser niespodziankę. Postawiła jeden warunek. Mam zjeść cały obiad.

Ja zachęcona tym spałaszowałam zupę i drugie danie... gdy babcia wnosi na stół pucharek lodów. Lody były zielone, a w środku widziałam kawałki czekolady. Oczy zaświeciły mi bardziej niż słońce na niebie.

Gdy zjadłam te lody babcia spytała mnie się, czy mi smakowało. Bez zastanowienia odpowiedziałam, że OCZYWIŚCIE. PRZECIEŻ KOCHAM LODY.

Wtedy babcia powiedziała, mi z czego zrobiła te lody. Byłam w szoku, bo jak to możliwe, że lody były warzywno-owocowe. I chociaż nadal byłam niejadkiem to nie zapierałam się aby spróbować produktów, których nigdy nie jadłam.

Zapraszam więc was na lody groszkowo-bananowe.

300 g groszku tradycyjnego BONDUELLE po odlaniu zalewy
2 banany
sok z połowy cytryny
2 łyżki syropu klonowego
kilka listków mięty
1/2 tabliczka czekolady mlecznej lub gorzkiej

Groszek zielony po odlaniu zalewy wkładamy do zamrażalnika na 2 godziny. Po tym czasie do pojemnika wkładamy groszek, banany, listki mięty i blendujemy. Dolewamy syrop klonowy oraz sok z cytryny. Miksujemy do gęstej konsystencji. Na sam koniec dodajemy startą czekoladę i miksujemy do połączenia się składników.

Wkładamy nasze lody do zamrażalki na ok pół godziny. Po tym czasie lody są gotowe do spożycia.


CZY WIESZ, ŻE?

Rolnicy Bonduelle stosują płodozmian, aby zmniejszyć liczbę patogenów (chorób i insektów), a także pozostawiają rośliny pomiędzy grządkami, aby nadmiernie nie odsłaniać ziemi, co powodowałoby jej jałowienie poprzez „wywiewanie” wartościowych składników. Dzięki temu gleba pozostaje żyzna, a Wy możecie cieszyć się zdrowymi i smacznymi warzywami.



4 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz.